[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jadłam wszystko, co chciałam (nikt przecież nie ocenia krytycznie apetytu kobiety w ciąży!).Przytyłam wtedy nieco więcej, niż zalecał położnik, czyli ponad 18 kg zamiast 11-16 kg.Po urodzenia dziecka myślałam, że łatwo zrzucę zbędne kilogramy.Dlaczego miałam sądzić inaczej? Pozbycie się dodatkowej masy ciała w czasie studiów nie sprawiło mi trudności.Ale tym razem spotkała mnie przykra niespodzianka.Szybko schudłam do pewnego stopnia – zrzuciłam ponad połowę kilogramów nadwagi, co jest dość typowym zjawiskiem po urodzeniu dziecka.Ale co z pozostałymi? Niestety, dalsza redukcja utknęła w martwym punkcie, a ja sama utknęłam w swoich myślach.Wreszcie po kilku miesiącach zaczęłam stosować dietę 1300 kalorii na każdy dzień.Przez sześć miesięcy męczyłam się z codziennym ograniczaniem jedzenia.Na szczęście waga powróciła do normy, więc uznałam, że kłopoty mam już za sobą.Ponownie byłam w błędzie.W ciągu kolejnych sześciu miesięcy znowu niepostrzeżenie przytyłam – do ponad 65 kg.Nie mogłam w to uwierzyć! Odżywiałam się zdrowo i regularnie spacerowałam.Jednak znów miałam nadwagę.Nie chciałam jeszcze raz wracać do diety 1300 kalorii, którą musiałabym stosować miesiącami.Nie chciałam znosić codziennej walki ze sobą i obserwować wskazań, które z tygodnia na tydzień przy wchodzeniu na wagę ledwie się zmieniały.Byłam gotowa przyjąć inne podejście.Zaczęłam korzystać z metody odchudzania, którą zajmowałam się w ramach pracy naukowej.Była to dieta 50:50, bazująca na ograniczonej formie przestrzegania postu co drugi dzień.Podobnie jak badane przeze mnie osoby, zaczęłam uwielbiać ten sposób odżywiania.Nie musiałam stosować specjalnej diety każdego dnia.Mogłam jeść dowolne rzeczy w dowolnych ilościach co drugi dzień.Przede wszystkim najważniejszy okazał się fakt, że zachodziła natychmiastowa poprawa.Innymi słowy, szybko traciłam niechciane kilogramy i ostatecznie powróciłam do pierwotnej masy ciała.Jeśli dzisiaj przy pomiarze dostrzegam jej nieznaczny wzrost o parę kilogramów, przez jeden bądź dwa tygodnie korzystam z diety 50:50 i waga powraca do normy.Tak więc dieta 50:50 pomogła mi osobiście.Przydała się także setkom osób uczestniczących w moich badaniach i uznanych oficjalnie za otyłe.Jestem zatem przekonana, że dieta 50:50 pomoże również tobie.Po przeczytaniu pierwszego rozdziału niniejszej książki nabierzesz zapewne identycznej pewności, gdyż ta część publikacji prezentuje naukowe dowody na skuteczność wspomnianej diety.Sądzę, że moja praca oraz badania są rzeczywiście istotne.Zdaję sobie bowiem sprawę, jakiej stawki dotyczą – otyłość to jedna z największych i najbardziej szkodliwych plag naszych czasów.Nadszedł czas na rewolucyjne podejścieAmerykańskie Towarzystwo Medyczne uznało otyłość za chorobę akurat w tym samym tygodniu, kiedy pisałam ostatnie fragmenty tej książki.Na gruncie medycyny termin otyłość odnosi się do wskaźnika masy ciała, określanego w skrócie jako BMI [od angielskiego wyrażenia Body Mass Index – przyp.tłum.], który wyraża wartość pomiaru tkanki tłuszczowej.Z punktu widzenia medycznego nadwagę wyznaczają wartości BMI w przedziale 25-29,9.Otyłość wiąże się natomiast ze wskaźnikiem BMI na poziomie liczby 30 lub wyższej.Te ostatnie wskazania odpowiadają zwykle nadmiernemu wzrostowi wagi o przynajmniej 13,6 kg.Uwzględniając wszelkie dostępne dane, w pełni rozumiem decyzję Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego.Prawie wszyscy uczestnicy moich projektów badawczych cechowali się otyłością i zdaję sobie sprawę, że życie może być dla nich trudne.Każdy zbędny kilogram stwarza dyskomfort.Niełatwo wówczas akceptować siebie.Pojawiają się też problemy ze zdrowiem.Badania pokazują, że otyłości towarzyszy wiele innych zaburzeń i schorzeń, w tym choroby serca, udar mózgu, cukrzyca typu 2, nowotwory, choroba zwyrodnieniowa stawów, dna moczanowa, schorzenia wątroby, bezdech senny czy depresja.Na terenie Wielkiej Brytanii 24% mężczyzn i 26% kobiet cierpi z powodu otyłości, a kolejna grupa 41% mężczyzn i 33% kobiet ma nadwagę.W Australii zaś 25% dorosłych osób cechuje się otyłością, a dalsze 35% boryka się z nadwagą.Podobne statystyki dotyczą Nowej Zelandii, gdzie 28% dorosłych osób zmaga się z otyłością, natomiast u 37% mieszkańców tego kraju stwierdzono nadwagę.Na całym świecie co szósta osoba jest otyła.Tak więc zbyteczne kilogramy są utrapieniem setek milionów ludzi.Mam szczerą nadzieję, że dieta 50:50 im pomoże.Moje prace badawcze nad przestrzeganiem ograniczonego postu co drugi dzień wynikały z faktu, że doskonale wiedziałam o kosztach, jakie ponosi tak wiele osób dotkniętych problemem nadwagi bądź otyłości.Ponadto dostrzegłam, że standardowe diety, zalecane na każdy dzień, nie pomagają tym ludziom.Zaczęłam poszukiwać nowej drogi i lepszej metody, aby wesprzeć innych ludzi w walce z nadmierną masą ciała i pozwolić na zachowanie prawidłowej wagi przez resztę życia.Przeprowadziłam w tym zakresie badania, które pokazują, że strategia bazująca na stosowaniu diety 50:50 – w celu kontrolowania masy ciała – okazuje się skuteczna zarówno w przypadku osób z nadwagą, jak i otyłością.Jestem szczęśliwa, że teraz każda osoba, która przeczyta tę publikację i zdecyduje się na opisaną w niej kurację, skorzysta w praktyce z moich naukowych doświadczeń, bezpowrotnie pozbywając się zbędnych kilogramów.Jak korzystać z tej książki?Dieta 50:50 jest bardzo prosta.Podobnie bez trudu możesz wykorzystać treść niniejszej publikacji.Sugeruję następujący sposób postępowania:Zacznij od czytania rozdziału 1, który przedstawia szereg badań wskazujących na skuteczność diety 50:50
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates