[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kelley Eskridge, partner zarządzający firmą szkoleniową Humans at Work, dała świetny opis takiej wnikliwej obserwacji.Zatytułowała go „Widzą wszystko, co robisz”:„Jeśli wstajesz od biurka, ludzie patrzą, dokąd idziesz.Ktoś zawsze wie, że akurat jesteś w łazience.Kiedy wiceprezes ds.produkcji opuszcza twój gabinet, to pracownicy obserwują twoją twarz i próbują odgadnąć, co zdradza jej wyraz.Zwracają uwagę, czy uśmiechasz się częściej do Sally czy do Toma i również zgadują, co to może oznaczać.Uczą się odczytywać twoje gesty – sposób, w jaki bębnisz palcami, gdy jesteś zniecierpliwiony albo podnosisz brwi na chwilę przed tym, zanim przerwiesz czyjeś wyjaśnienia.Ludzie rozmawiają o twoim zachowaniu, gdy ciebie nie ma i przypisują znaczenie każdemu drobiazgowi.Jesteś nieustannie na radarze zespołu współpracowników, którzy słyszą i widzą wszystko, co robisz”21.Eskridge dodaje: „Czy to cię denerwuje? A gdybyś zamiast tego był świadomy sytuacji?”.Linda Hudson, obecnie prezes BAE Systems, zrozumiała tę lekcję, gdy została pierwszą kobietą prezesem w General Dynamics.Po objęciu stanowiska Hudson kupiła kilka modnych kostiumów, a „ekspedientka w Nordstromie pokazała mi, jak wiązać apaszkę w bardzo oryginalny sposób, aby pasowała do stroju”.Pierwszego dnia pracy Linda ubrała się w nowy kostium i zawiązała apaszkę.Następnego dnia, ku swojemu zdumieniu, zobaczyła prawie tuzin kobiet w firmie, które zawiązały apaszki dokładnie tak, jak ona.To wydarzenie pomogło Hudson zyskać świadomość, o której napisała Eskridge: „Zdałam sobie sprawę, że moje życie już nigdy nie będzie takie samo, że ludzie obserwują wszystko, co robię.Przy czym nie chodziło tylko o mój styl ubierania się, chodziło o moje zachowanie, przykład jaki daję, ton jaki nadaję, sposób w jaki się noszę, na ile jestem pewna siebie – tego rodzaju rzeczy”22.Niestety, w odróżnieniu od Lindy Hudson, zbyt wielu szefów przyzwyczaja się do badawczego spojrzenia podwładnych i zaczyna mówić i postępować tak, jakby byli tego nieświadomi.Właśnie na tym z pewnością polegał problem wiceprezesa, który nie zdawał sobie sprawy ze swojego zachowania i z tego, jak uważnie pracownicy go obserwują.Przypomnij sobie jeszcze opisaną we wstępie sekretarkę z kancelarii prawniczej, znoszącą głośne rozmowy prowadzone tuż przy jej biurku przez prawników, którzy zdawali się w ogóle nie dostrzegać kobiety.Ludzie u władzy mają skłonność do egocentryzmu i są nieświadomi potrzeb podwładnych, ich działań i słów – to już wystarczająco zła sytuacja, która ulega pogorszeniu, gdyż słowa i czyny skupionego na sobie szefa zwykle stanowią przedmiot obserwacji podwładnych.Właśnie to nazywam toksycznym tandemem.W celu pokazania, jak taka zatruta władza działa na szefów, opiszę „eksperyment z ciastkami”, zrelacjonowany przez psychologa Dachera Keltnera i jego kolegów.Trzyosobowym zespołom studentów polecono opracować krótki projekt.Dwóch studentów, wybranych losowo, miało go napisać, a trzeci – ocenić projekt i określić, ile należy „pracownikom” zapłacić.Mniej więcej po trzydziestu minutach badania eksperymentator przynosił do pokoju talerzyk z pięcioma ciastkami.Okazało się wówczas, że ludziom wystarczy posmakować choć odrobiny władzy, by zaczęli zachowywać się jak świnie.Studenci odgrywający rolę szefów zwykle nie dość, że brali drugie ciastko, ale przejawiali również inne objawy „nieskrępowanego zachowania przy stole”: żuli jedzenie z otwartymi ustami i rozrzucali dookoła okruszki23.Eksperyment z ciastkami ilustruje wnioski, jakie powtarzają się w wielu badaniach.Gdy ludzie (bez względu na typ osobowości) sprawują władzę, to możliwość panowania nad innymi sprawia, że:1) koncentrują się bardziej na własnych potrzebach i życzeniach,2) poświęcają mniej uwagi potrzebom, życzeniom i działaniom innych, 3) działają tak, jakby pisane lub niepisane zasady, których inni mają przestrzegać, ich nie dotyczyły.Dobrzy szefowie nieustannie mają się na baczności, aby nie paść ofiarą toksycznego tandemu.Za radą Kelley Eskridge nigdy nie zapominają, że są bacznie obserwowani przez podwładnych, opierają się więc pragnieniu zagarnięcia wszystkich dóbr dla siebie i nie lekceważą uczuć oraz potrzeb pracowników.Zalecenie, jakie w 1958 roku dał David Packard z HP swoim menedżerom, dziś jest równie aktualne: „Zwracaj uwagę na swój uśmiech, ton głosu, sposób patrzenia na ludzi, witania się z nimi, używanie przezwisk, zapamiętuj twarze, nazwiska i daty.Te wszystkie drobiazgi udoskonalą twoją umiejętność pozostawania w dobrych stosunkach z innymi”.Packard zdawał sobie sprawę z tego, że podwładni przyglądają się nawet najbardziej błahym i niewinnym zachowaniom szefa, a ich reakcje decydują o tym, jak wiele z siebie dadzą przełożonemu i pracy24.5.Bądź wsparciem dla podwładnychDonovan Campbell dowodził plutonem piechoty morskiej „Joker One” w Ramadi w jednej z najkrwawszych bitew ulicznych podczas wojny w Iraku.Porucznik Campbell włożył ogromny wysiłek w to, by chronić swoich ludzi.Dbał o żołnierzy zarówno w rzeczach małych, każąc im nieustannie ćwiczyć szybkie wsiadanie i wysiadanie z pojazdu Humvee i ciągle przypominając o jedzeniu i wmuszaniu w siebie wody na zapas, jak i w dużych, gdy głośno wyrażał przekonanie, że niepotrzebnie naraża się jego ludzi na niebezpieczeństwo.Ostro wówczas dyskutował z przełożonymi, choć nie zawsze mógł sprawić, by zmienili zdanie.Jeden z najgorszych dni w życiu Campbella nastąpił wtedy, kiedy jego pluton dostał rozkaz eskortowania jednego z szefów sztabu na inspekcję finansowanych przez rząd USA prac budowlanych w lokalnej szkole.Campbell sprzeciwił się rozkazowi, ponieważ szkoła znajdowała się w niebezpiecznym miejscu, a porucznik wiedział z własnego, bolesnego doświadczenia, że czekanie na otwartej przestrzeni z grupą piechurów i pojazdów bojowych stanowiło zaproszenie do ataku ze strony rebeliantów.Sprzeciw Campbella odrzucono, jednak porucznik domagał się, aby szef sztabu spędził tylko dziesięć minut – a nawet pięć – w budynku szkoły, gdyż im dłużej trwałoby oczekiwanie, tym więcej czasu mieliby buntownicy na zlokalizowanie oddziału i zorganizowanie ataku.Przełożony przystał na żądania Campbella.Jednak, mimo iż porucznik wielokrotnie dzwonił do niego i prosił go, aby wyszedł po pięciu minutach, opuszczenie szkoły zajęło szefowi sztabu niemal kolejne dziesięć minut, chociaż ciągle zapewniał, że już wychodzi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates