[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Satelita zaczął opadać pionowo w kierunku miejsca lądowania, które znajdowało się gdzieś na Morzu Arafura na północ od Australii.Na wysokości dziesięciu tysięcy metrów zostały uwolnione cztery główne spadochrony.Powierzchnia ich czasz była równa boisku piłkarskiemu.Satelita zaczął ostatni etap opadania ku mrocznym wodom oceanu.Komputery pokładowe prowadziły ostatnie obliczenia.Dla wygody grupy ratowniczej włączono znaczniki świetlne i radiowe.Ze względów bezpieczeństwa ze zbiorników została usunięta reszta paliwa.Potem pływaki napełniły się powietrzem, a komputery się wyłączyły.Bezwładna masa metalu i stopów osiadła na ciepłych wodach oceanu.Morze Arafura97 mil na północny zachód od przylądka Wessel Godzina 21.47 czasu strefowego, 8 lipca 2008 roku- Widzimy obiekt! Światła trzydzieści siedem stopni z lewej burty.- Bardzo dobrze, panie Carstairs.Ster lewo 330.Maszyny średnia naprzód.- Komandor Phillip Moss, dowódca „Starcatchera”, kiedyś służył w australijskiej marynarce wojennej, wolał więc formalne podejście do pracy na statku.- Wszystkie stanowiska w pełnej gotowości.Załoga doku, przygotować się do zalania.Komandor wszedł na mostek, podniósł lornetkę do oczu i spojrzał w stronę pulsującego światła, które wolno opadało ku powierzchni wody.Poczuł, jak pod jego stopami pokład trawlera zadrżał.Statek zaczął zmieniać kurs, kierując się w stronę miejsca, w którym satelita miał osiąść na wodzie.Do Mossa dołączył doktor Alan Del Rio.- Bardzo ładne wodowanie, panie komandorze - skomentował szef grupy ratowniczej IND AS AT.- Póki co jest nieźle - mruknął Moss.- Z pewnością lepiej niż za pierwszym razem, kiedy musieliśmy pędem przepłynąć dwieście mil.żeby zdążyć przed zatonięciem satelity.- To wszystko część krzywej zdobywania wiedzy - odparł filozoficznie szef ratowników Del Rio.Pracował dawniej w centrum kontroli lotów NASA, miał więc duże doświadczenie w podejmowaniu z wody obiektów, które na przekór obliczeniom lądowały w innym miejscu, niż przewidywano.- Za każdym razem jesteśmy lepsi.Z Bożą pomocą wkrótce będą to czynności całkiem rutynowe.- Moim zdaniem, doktorze, tego rodzaju działanie nigdy nie powinno być rutynowe.INDASAT 06 unosił się na niedużych falach między podwójnymi rzędami pływaków.Opadające w głębinę spadochrony stanowiły swoiste kotwice.Do wody wypuszczany był płyn luminescencyjny, a na samym satelicie pulsowały światła.Odkąd zorientowano się, że wyławianie satelitów nocą jest łatwiejsze, nocna procedura stała się normą.Cidy „Starcatcher” znalazł się w odległości pięćdziesięciu metrów od dryfującego satelity, wydano rozkaz „maszyny stop”.Światła statku rozświetlały mrok na powierzchni mili kwadratowej.Po dłuższej chwili powolnych manewrów trawler ustawił się rufą do satelity.W ramach dostosowania „Starcatchera” do potrzeb ratowniczych na jego rufie dobudowano dok.Teraz wrota doku opadły, a z wnętrza wypłynęło kilka pontonów.Przez godzinę załogi w kombinezonach piankowych uwijały się wokół dryfującego satelity.Ludzie sprawdzali stan obiektu i szukali ewentualnych uszkodzeń.Spadochrony odcięto i wyciągnięto z, wody wraz z olinowaniem, które miało posłużyć za hol.Kiedy wstępne czynności zostały zakończone, z pokładu „Starcatchera” nadano sygnał i pontony wróciły do doku.Uruchomiono kołowroty i zaczęto wciągać satelitę na pokład.(idy znalazł się w doku, z jego ścian wysunęły się wysięgniki cumownicze, które unieruchomiły satelitę na czas transportu.Można było wypompować wodę i ruszyć w drogę do portu w Darwin, australijskiej siedziby INDASAT.Tam zostaną opracowane wszystkie dane z wyłowionego satelity, a on sam przygotowany do kolejnej misji.INDASAT 06 mógłby się znów znaleźć na orbicie w ciągu miesiąca.Komandor Moss i doktor Dcl Kio omawiali operację przejęcia satelity, kontrolując jej przebieg bezpośrednio z mostka lub dzięki podglądowi telewizyjnemu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates