[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na całym świecie istnieje ponad 10 tysięcy diet typu CRON (Calorie Restriction with Optimum Nutrition, czyli ograniczanie kalorii przy optymalnym odżywianiu), a ja poznałem sporą część z nich.Pomimo ich na ogół bajecznej charakterystyki biochemicznej, nigdy nie miałem jakiejś szczególnej ochoty, by zasilić szeregi ich szczupłych wyznawców.Po prostu nie mam ochoty ani na tyle silnej woli, by stale żyć na skrajnie niskokalorycznej diecie.Dlatego właśnie byłem zachwycony odkryciem metody sporadycznego niedojadania, która zakłada spożywanie mniejszej ilości kalorii, ale tylko okresowo.Jeśli badacze mają rację, metoda pozwala czerpać korzyści związane z ograniczaniem spożycia kalorii i to właściwie „bezboleśnie”.Ruszyłem w objazd po całych Stanach Zjednoczonych, by spotkać się z wybitnymi naukowcami, którzy wspaniałomyślnie podzielili się ze mną wynikami swoich badań oraz przemyśleniami.Zrozumiałem, że metoda IF nie jest chwilową modą, ale też nie jest tak łatwa, jak sobie wyobrażałem na samym początku.Jak będzie się można przekonać, czytając niniejszą książkę, istnieje wiele różnych form sporadycznego niedojadania.Niektóre oznaczają całkowite powstrzymywanie się od jedzenia przez dobę lub nawet dłużej, inne z kolei przewidują spożywanie co drugi dzień jednego niskokalorycznego posiłku w ciągu dnia.Imałem się obydwu sposobów, ale niestety nie mogłem sobie wyobrazić, że mógłbym to robić regularnie i już zawsze.Byłoby to dla mnie po prostu zbyt trudne!Zamiast tego postanowiłem stworzyć i przetestować na sobie moją własną, ulepszoną wersję takiej diety.Przez pięć dni w tygodniu będę odżywiał się tak jak dotąd, a przez pozostałe dwa będę przyjmował jedną czwartą część dotychczasowego zapotrzebowania energetycznego, to znaczy – 600 kalorii dziennie.Owe 600 kalorii podzieliłem na dwa posiłki: około 250 kalorii na śniadanie i pozostałe 350 w ramach obiadokolacji, co w praktyce musiało oznaczać poszczenie przez mniej więcej dwanaście godzin bez przerwy.Postanowiłem też rozdzielić moje „dni postne” i z siedmiu dostępnych dni tygodnia wybrałem sobie każdy poniedziałek i czwartek.Stałem się królikiem doświadczalnym dla samego siebie.Poświęcony temu odcinek „Eat, fast, live longer”, w którym szczegółowo dzieliłem się moimi doświadczeniami związanymi z dietą 5:2 – bo tak zaczęliśmy ją nazywać – pojawił się na antenie BBC w sierpniu 2012 roku podczas londyńskich igrzysk olimpijskich.Sądziłem, że temat przepadnie w ogólnym hałasie medialnym towarzyszącym olimpiadzie, tymczasem on sam wywołał ogromną wrzawę wśród odbiorców.Program obejrzało ponad dwa i pół miliona widzów (to duża oglądalność jak na serię „Horizon”) oraz setki tysięcy osób na YouTube.Moja skrzynka na Twitterze rozgrzała się do czerwoności, a liczba osób śledzących profil potroiła się.Każdy chciał spróbować mojej wersji sporadycznego niedojadania i każdy chciał mnie zapytać, jak powinien to uczynić.Prasa podchwyciła temat.Artykuły na temat mojej diety 5:2 pojawiły się w londyńskim „Timesie”, a także w „Daily Telegraph”, „Daily Mail” oraz „Mail on Sunday”.Nie trzeba było długo czekać, żeby temat podchwyciły gazety z całego świata – Nowego Jorku, Los Angeles, Paryża, Madrytu, Montrealu, Islamabadu, New Delhi… Powstały tematyczne grupy online, pojawiła się wymiana jadłospisami i własnymi doświadczeniami, a pokoje czatowe zagotowały się wokół zagadnienia dietetycznego postu.Na ulicy zaczęli mnie zatrzymywać ludzie, którzy chcieli opowiedzieć jak sobie świetnie radzą z dietą 5:2.Za pośrednictwem poczty elektronicznej dzielili się ze mną szczegółowymi opisami własnych doświadczeń.Wśród adresatów owych e-maili zaskakująco wielu było lekarzy.Podobnie jak ja początkowo odnosili się sceptycznie do metody, ale po jej zastosowaniu na sobie zrozumieli, że to działa, i zaczęli doradzać ją swoim pacjentom.Prosili o więcej informacji, o jadłospisy oraz wyniki badań naukowych.I wreszcie pojawił się pomysł, żebym napisał o tym książkę.Wymigiwałem się, zwlekałem, w końcu jednak znalazłem współpracowniczkę w osobie Mimi Spencer, którą lubię i której ufam, posiadającą dogłębną wiedzę na temat żywienia.W ten właśnie sposób doszło do powstania książki, którą obecnie trzymasz w ręku.Przeszłość MichaelaLekarski staż odbywałem w londyńskim Royal Free Hospital, a po zdaniu końcowego egzaminu medycznego rozpocząłem praktyki w BBC jako zastępca realizatora [ Pobierz całość w formacie PDF ]

© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates