[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jak jej dotrzymaæ kroku?Przycisn¹³ twarz do platynowych w³osów i g³êboko wci¹gn¹³ rozkoszn¹ woñ.Obsypa³ delikatnymi poca³unkami kark, nie przestaj¹c szeptaæ lubie¿nych s³ówek, zapowiedzi, co z ni¹ zrobi za chwilê.Tymczasem bada³ palcami wilgotne wejœcie, gor¹ce i œliskie.Ta kobieta by³a jak dojrza³y do zerwania owoc.Podniós³ rêkê, po³yskiwa³a w z³ocistym s³oñcu, jej soki by³y jak najs³odszy miód.Po³o¿y³ palce na jej suchych czerwonych wargach, a potem sam je obliza³, aby oboje mogli skosztowaæ tej esencji.Ju¿ zaraz wtargnie w ni¹ i spe³ni wszystkie jej najdziksze fantazje, bêdzie j¹ uje¿d¿a³, a¿ zap³onie, bêdzie ¿ebra³a o wiêcej i wiêcej z zagryzionymi wargami, z lœni¹cym potem pokrywaj¹cym skórê.Wreszcie zacznie b³agaæ, by ju¿ koñczy³, a on nie pos³ucha.Ka¿e jej p³aciæ za wszystko, co mu zrobi³a.Serce mu siê œcisnê³o.Dlaczego w³aœciwie to go niepokoi? Wyrwa³a mu bebechy i wywlok³a z niego g³êboko ukryt¹ delikatn¹ cz¹stkê jego mêskiej natury, której nigdy nie ujawni³ ¿adnej kobiecie, bo poprzysi¹g³ sobie, ¿e nikomu nie ujawni w³asnej s³aboœci.Lecz oto ta kobieta zdemaskowa³a go bez wysi³ku.Pokaza³a mu, kim on jest.Desperatem.Jedno jej s³owo zmieni³o jego ¿ycie, wytr¹ci³o go z równowagi i pozbawi³o poczucia bezpieczeñstwa, choæ przecie¿ wcale nie wiedzia³a, nie mog³a wiedzieæ, ¿e by³ gotów wyrzec siê swoich pragnieñ i pójœæ na wojnê, a nawet umrzeæ, gdyby by³o trzeba.W jakiœ niesamowity, niewyt³umaczalny sposób rozumia³a go, a przecie¿ wcale go nie zna³a, nie mog³a wiedzieæ, ¿e od dzieciñstwa ca³a jego odwaga bra³a siê z ryzykanckiego igrania ze œmierci¹, a nie z radoœci ¿ycia.Mia³ ochotê z³apaæ j¹ i pieprzyæ zawziêcie, a¿ nie bêdzie mog³a oddychaæ, a on zyska pewnoœæ, ¿e ju¿ nigdy ¿aden mê¿czyzna nie zaw³adnie ni¹ w taki sposób.Jedno s³owo, powiedzia³a tylko jedno s³owo, ale str¹ci³a go w œrodek piek³a.Ju¿ raz siê wydosta³.Zrobi to znowu.Teraz nie mia³ ochoty siê nad tym zastanawiaæ.Patrzy³ tylko na wielki rubin osadzony miêdzy dwoma opalizuj¹cymi per³ami i myœla³, jak bardzo przypomina czerwieñ kobiecoœci skryt¹ miêdzy dwoma po³yskuj¹cymi wilgoci¹ wargami.Musia³a wyczuæ jego obleœne myœli, bo bezwstydnie potar³a podbrzuszem o jego brzuch.Spodnie nagle wyda³y mu siê za ciasne, a erekcja niemal bolesna.Nie protestowa³, gdy stanê³a na palcach i otar³a siê o niego biustem.Zdj¹³ marynarkê, potem koszulê.Sz³o mu to niezdarnie.Patrz¹c na jej piersi, opuœci³ dwa ostatnie guziki.Zlitowa³a siê nad nim i sama rozpiê³a mu spodnie.- Przys³uga za przys³ugê - szepnê³a, œci¹gnê³a mu majtki i przesunê³a rêkami po biodrach.Mia³ wra¿enie, ¿e zaraz eksploduje.Najpierw zdjê³a mu spodnie, potem spodenki, a teraz obmacywa³a go, jakby by³ rozp³odowym bykiem.Czy nie to poleci³ jej hitlerowiec? Ku jego uciesze maj¹ prowadziæ wyuzdane gierki, a gdyby go nie zadowolili, wyl¹duj¹ na przes³uchaniu w siedzibie gestapo.Schyli³a siê i rozwi¹za³a mu buty.Podnosz¹c siê, musnê³a wargami jego cz³onek, jêzyk przylgn¹³ na chwilê do ¿o³êdzi w wyrafinowanym poca³unku podobnym do liŸniêcia p³omienia.Poderwa³ siê do dzia³ania.Odrzuci³ koszulê i krawat.Nie móg³ napatrzyæ siê na to doskona³e kobiece cia³o.Nie by³a m³odziutk¹ dziewczyn¹, z pewnoœci¹ skoñczy³a trzydzieœci lat, ale jej cia³o otaczane trosk¹ i poddawane wszelkim kosmetycznym zabiegom ³¹czy³o urodê z dojrza³oœci¹.Z pewnoœci¹ na dobre jej wysz³a przynale¿noœæ do brytyjskiej arystokracji, choæ teraz podawa³a siê za Amerykankê.W odleg³oœci kilku metrów od nich oficer SS czeka³ cierpliwie na swoj¹ kolej.Chuck nie mia³ w sobie ani krztyny cierpliwoœci, nie ze spodniami spuszczonymi do kolan i piêkn¹ kobiet¹ pochylon¹ u jego stóp.- Widownia siê niecierpliwi.- Wskaza³ brod¹ Niemca, który siedzia³ na du¿ym g³azie i od niechcenia uderza³ pejczem o granit.Szeroka klatka piersiowa, niemal bia³e w³osy obciête na wojskow¹ mod³ê, umiêœnione ramiona, silne uda.Funkcjonariusz elitarnej stra¿y przybocznej Hitlera obserwowa³ ich seksualne igraszki z sadystycznymi pomrukami.Przechadza³ siê wokó³ nich w oficerkach, na palcu lewej rêki po³yskiwa³ sygnet z trupi¹ g³ówk¹, uderza³ pejczem o udo, wreszcie powiedzia³ wyraŸnie, czego po nich oczekuje.Maj¹ siê pieprzyæ.Mocno i g³oœno.On bêdzie siê im przygl¹daæ.Rozpi¹³ ko³nierzyk czarnego munduru i œwisn¹³ rzemieniem w powietrzu.Chuck uniós³ j¹ gwa³townie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates