[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Widząc, że wszyscy tutaj witają Amparę jak dobrą znajomą, a właściciel lokalu poklepuje ją przyjaźnie, spytał Lubor, czy bywają tu często.— Irenka bardzo rzadko, ale ja chyba więcej niż dwieście razy na rok — odparła pulchna brunetka, znów demonstrując w uśmiechu zęby olśniewająco białe i równe, choć zdaje się jeszcze własne.— Ilekroć u Ramona krucho z pieniędzmi, ja spędzam wieczory tutaj.w celach zarobkowych.Nie!Senor już nie zdoła chyba podnieść brwi wyżej ze zdumienia czy zgorszenia, żwawo więc wyjaśniam, że pracuję tu głównie w barze, jako pomocnica barmana, lub zastępuję szefa przy kasie.Ale teraz jest lato, zastój w interesie, wakacje, czyli dwa razy więcej roboty mam u siebie w domu i w studiu.— Ach, tak — Lubor odsapnął z ulgą i zamówiłcocktail.— Całkiem miły i chłodny lokalik, prawda? — zwró-cił się do zamyślonej Ireny.— Bardzo miły, a jedzenie znakomite! — Ampara znów ofiarnie wyręczyła innych w mówieniu.— Toteż ilekroć señor będzie nudził się bez towarzystwa albo będzie chciał przyjaciół uraczyć smacznym obiadem, proszę przybyć tutaj, do restauracji mego szefa, pana Cavatappi.Ja już osobiście dopilnuję, żeby pan zostałdoskonale obsłużony pod każdym względem.Pod każ-dym!43Pan Cavatappi, wbrew swemu nazwisku wcale nie do korkociąga podobny, lecz raczej do beczki z melo-nem na górnym jej denku, przytakiwał entuzjastycznie tym wywodom i z czcią i szacunkiem zapisywał na bloczku papieru wybrane przez gości potrawy, z miną tak słodką jak doradzany przezeń deser, czyli lody tutti frutti, oblane czekoladowym syropem i bitą śmietaną.Wręczywszy Luborowi reklamową wizytówkę swoich trzech pod wspólnym dachem przedsiębiorstw, upoważnił Amparę, by „w największej tajemnicy” wyjawiła swoim przyjaciołom, jakie asy cyganerii i mecenasy sztuki miewają tutaj schadzki, oczywiście w sezonie, a nie teraz, latem.Oglądając otrzymaną właśnie wizytówkę, na której wymienione były też takie specjały pana Cavatappi jak lasagna, pizza, ravioli e spaghetti.koniecznie al burro e Parmigiano, na maśle i z parmezanem — zastanawiałsię Lubor, czy wygadana Ampara wybrała tę jadłodajnię tylko dla ujęcia tym sobie sezonowego pracodawcy, czy też z innej przyczyny.— Może ona przyprowadziła mnie tu głównie dla, tego, abym wiedział, gdzie mógłbym widywać ją w przyszłości samą, bez udziału jej kibiców rodzinnych czy sąsiedzkich? Ej, Amparo, Amparo, nie bądź Putyfa-rą dlatego, że mnie także Józef na imię — rzekł do siebie z humorem, gdy panie wyszły umyć sobie rączki i przypudrować noski.Kiedy odświeżone wracały do stolika przy oknie, mężczyźni obecni na sali spojrzeli na nie wzrokiem myśliwych zelektryzowanych widokiem wyłaniającej się z dżungli zwierzyny, barman za otwartymi bocznymi drzwiami baru gwizdnął szelmowsko, a Józef Lubor, grzecznie powstawszy orzekł w duchu nieomylnie, że obie warte są grzechu, choć tak bardzo różnią się wzrostem, typem urody i usposobieniem.44Najmniej różniły się wiekiem, gdyż jedna i druga wy-glądała na 30 lat przedtem, na 25 teraz, po odświeżeniu makijażu.On sam, choć był już po czterdziestce, lecz wyglądałznacznie młodziej, czuł się „stuletnim staruszkiem” odkąd ujrzał podobiznę „Mazurki” przypominającą mu, jak wiele stracił na skutek wojny.Czytał gdzieś, że nic tak nie odmładza mężczyzny, jak nowy flirt, ale z którą grzechu wartą kobietą miał poflirtować tutaj?.Niewątpliwie łatwiej poszłoby mu z rozmowną i zalotną Amparą, lecz tylko Irena znała lub mogła znać pasjonującą go zagadkę „Mazurki”.Dlatego postanowiłdziś emablować wyłącznie tę małomówną szatynkę.Szło mu to opornie, choć po trzech kolejkach cocktailu osuszyli przy obiedzie jeszcze butelkę czerwonego wina Chianti, a koniakiem „ilustrowali” picie kawy.Jednak ani alkohol, ani komplementy męskie, ani dowcipy recytowane przez Amparę, ani arie operowe z doskonałego patefonu, gdzie płyty wybierał sam Fortunato Cavatappi, muzykalny jak 90 proc.Wło-chów, nie zdołały wyrwać Ireny z apatii.Nie zanosiło się na to, aby zaczęła w trakcie tego krótkiego nowojorskiego obiadu paplać jak jej przyjaciółka.Gorączkowy pośpiech nowojorczyków kwitnie bowiem także w ich restauracjach, zwłaszcza w dni powszednie, koło Wall Street i w okolicy dworców.Fortunato Cavatappi wyrozumiały dla swoich klientów, nie pozwalał obsłudze ponaglać ich do pośpiechu, jeśli jedli nie na sucho, lecz zamawiali także trunki.Pomimo to, choć kelnerka Henrietta chwilowo nie miała w swym rejonie innych gości, nie upłynęło ani 45minut gdy biesiada zafundowana przez polskiego farmera była kompletnie skończona i, zdaniem doświad-czonej w tych sprawach Ampary, nie45wypadało im nadal wygrzewać krzeseł, które następni klienci z pewnością woleliby zastać chłodne przy dzisiejszym upale.Upał zaś, jak świadczył termometr umieszczony na zewnątrz szczelnie zamkniętego okna, wzmógł się po południu jeszcze o 3 stopnie i doszedł do 96! Oczywi-ście tylko według skali Fahrenheita, z którego przestarzałą podziałką konserwatywnym Anglosasom tak sa-mo trudno rozstać się do dzisiaj, jak z calem, stopą, łokciem, jardem, sążniem, milą, funtem, uncją, pintą, galonem i tym podobnymi przedpotopowymi miarami i wagami.— Cierpię na myśl, jak gorąco jest na ulicy i jak bę-dę pocił się po tylu trunkach — westchnął Lubor, ga-sząc pragnienie już trzecią szklanicą wody z lodem.—A może by ochłodziła nas krótka wycieczka nad morze?Moje auto stoi zaparkowane o dwa bloki domów stąd.o ile go jaki smarkacz nie ukradł, tfu, na psa urok!Gdyby więc panie reflektowały na parogodzinną przejażdżkę ze mną, to.— Z największą przyjemnością! — wtrąciła Irena; nareszcie ożywiła się i rozpromieniła.— Moja nagła i niepoważna radość dziwi pana zapewne.Jej powód jest bardzo prosty; od kilku lat nie mam auta, nigdy nie wyjeżdżam za miasto, dawniej zaś miałam swój samochód.— To świetnie.Biegnę po wóz i za chwilę przyjadę tu po panie.Gdy Lubor wyszedł, zapłaciwszy przy kasie należ-ność, Ampara Perez spojrzała na zegarek i stwierdziła że dochodzi czwarta i zaczęła obliczać półgłosem, ile czasu jej pozostało.Ramon latem lubił jeść główny posiłek bardzo późno, dopiero koło dziewiątej wieczór, podczas gdy inni Amerykanie zasiadają do obiadu zwykle między piątą a siódmą.46Jeżeli głód przyparł go wcześniej, co zdarzało się mu zwłaszcza podczas ulicznych wystaw malarskich,„oszukiwał brzuch” porcją lodów albo butelką równie lodowatego napoju.O Ramonka mogę nie troszczyć się jeszcze parę godzin — uznała Ampara — ale z naszymi dziećmi sprawa nie jest tak prosta [ Pobierz całość w formacie PDF ]

© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates