[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nic dziwnego, zagrała koncertowo!Pełniąc obowiązki gospodarza, Qwilleran przechadzał się od grupki do grupki, pobrzękując lodem w szklance wody mineralnej squunk.Jego drink wyglądał jak wódka z lodem, ale wszyscy obecni wiedzieli, że to napój ze zdroju bijącego w Squunk Corners.Nie zdziwił się, widząc Dennisa Hougha otoczonego wianuszkiem kobiet.Pośród nich była Susan Exbridge, wciąż z przylizanymi włosami, jako Stara Dama musiała bowiem nosić na nich perukę.i Hixie Rice, potrząsająca asymetryczną fryzurą na pazia, w tym tygodniu koloru kasztanowego.oraz Fran Brodie, której miękkie, jasne loki zaskakująco kontrastowały ze stalowym spojrzeniem szarych oczu.Carol Lanspeak trąciła dyskretnie Qwillerana w łokieć.- Popatrz na Dennisa i jego groupies.Szkoda, że jestem szczęśliwą mężatką, bo sama bym do nich dołączyła.- Dennis to przystojny facet - przyznał Qwilleran.- Najbardziej interesujące jest w nim to - zauważyła Carol - że jest zarazem męski i wrażliwy.Wygląda na spokojnego, a w środku aż się gotuje, o krok od wybuchu.Zresztą podczas prób było kilka ostrych starć.- Jest impulsywny, ale podczas prac nad renowacją szopy nie zwracałem uwagi na jego przypływy złego humoru, bo robił świetną robotę.Nie wiem, czy wiesz, ale o mało nie uzyskał uprawnień architekta, tylko w ostatniej chwili zdecydował się jednak zostać budowniczym.Zwróć uwagę, jak włączył stare drabiny do swojego projektu - na jednej z nich, mniej więcej w połowie wysokości, znajdował się właśnie tykowaty pomocnik kelnera, machając ręką i nogą do gości zgromadzonych w dole.- Tamte podesty służą do tego, żeby móc umyć położone wyżej okna.Na barierkach wkrótce zawisną gobeliny.- Może takie pikowane patchworki.- zaproponowała Carol, która miała słabość do wnętrz swojskich i przytulnych.- Nic z tych rzeczy! - oświadczył stanowczo Qwilleran.- Fran zamówiła specjalne gobeliny u pewnej artystki.Mają je dostarczyć lada dzień.- Wszyscy w mieście wprost marzą, żeby zobaczyć to miejsce.- Dlatego też będziemy je im pokazywać.Opłata za wstęp pójdzie na rzecz biblioteki.To pomysł Polly.- Jeżeli będziecie podawać przekąski, biblioteka nieźle się obłowi.Mieszkańcy Pickax są wiecznie głodni - a potem od niechcenia spytała, dając tym samym dowód wścibstwa jakże charakterystycznego dla rdzennej mieszkanki tych okolic: - A gdzie jest Polly?Wszyscy wiedzieli, że spadkobierca Klingenschoenów i bibliotekarka spędzają weekendy razem.Podczas pogaduszek w barze zwanym „Pod Psem” prawie zawsze padało pytanie: „Myślicie, że on się kiedyś z nią ożeni?” Podczas wytwornych rozmów kobiet popijających kawkę w „Lois's Luncheonette” temat pojawiał się nie mniej często: „Nie wiem, dlaczego ona za niego nie wyjdzie?”Odpowiadając na pytanie Carol, Qwilleran wyjaśnił:- Polly jest w Lockmaster na ślubie.Syn tamtejszej bibliotekarki porzuca właśnie stan kawalerski.- Kto się opiekuje Bootsiem? - powszechnie znanym w Pickax faktem było również to, że bibliotekarka ma kota na punkcie swojego pupilka.- Byłem u niej dzisiaj, żeby go nakarmić, jutro znów tam się zjawię, aby napełnić jego brzuszek, czyli studnię bez dna - i posprzątać w kuwetce.Nigdy nie widziałem, żeby kot jadł aż tak dużo!- Wciąż jeszcze rośnie - zauważyła Carol.- Polly ma wrócić późnym popołudniem i opowiedzieć mi, jak była ubrana panna młoda, kto złapał jej bukiecik podczas oczepin i tak dalej.Nie mogę pojąć, co tak fascynuje kobiety w obrzędach ślubnych.- Oho, zrzędzenie zgryźliwego starego kawalera.- Ja tam wolałbym pójść na mecz.Zdajesz sobie sprawę, że od czterech lat nie byłem na ani jednym pierwszoligowym meczu? A od urodzenia jestem fanem drużyny z Chicago.- Sam sobie jesteś winien, Qwill.Wiesz doskonale, że Larry z przyjemnością zabrałby cię do Chicago albo Minneapolis.Niedawno kupił nową awionetkę i są w niej cztery miejsca.Polly i ja mogłybyśmy przy okazji wybrać się na zakupy.Chyba, że też chciałaby obejrzeć mecz.- Polly nie lubi bejsbolu! - rzekł z naciskiem Qwilleran.Zresztą za zakupami też nie przepada - dodał w myśli, mając w pamięci zawartość jej skromnej garderoby skompletowaną dość chaotycznie podczas różnych wyprzedaży w domu towarowym Lanspeaków.Mąż Carol podszedł do nich.- Słyszę, że ktoś, oferuje moje skromne usługi?Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że Lanspeakowie są zwykłą, przeciętną parą w średnim wieku, oboje jednak tryskali młodzieńczą energią, dzięki której stali się prominentnymi postaciami miejscowej społeczności, a która przy okazji czyniła z ich obojga wyśmienitych aktorów.Qwilleran często zastanawiał się, czy przypadkiem nie jest to wynikiem jakiejś - hm - szczególnej diety.- Larry, w tej roli byłeś wprost znakomity [ Pobierz całość w formacie PDF ]

© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates