[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na drugi dzień powiedziałam o tym Przełożonej.Jedna z nich już jest w gorliwości, a druga w walce wielkiej (Dz 43)44.PAN JEZUS NA PROŚBĘ ŚW.FAUSTYNY POZOSTAJE W KLASZTORZE,KTÓRY ZAMIERZAŁ OPUŚCIĆW pewnej chwili powiedział mi Jezus: opuszczę ten dom.ponieważ są w nimrzeczy, które mi się nie podobają.I wyszła Hostia z Tabernakulum i spoczęła na rękach moich, a ja z radością włożyłam ją do Tabernakulum.Powtórzyło się to drugi raz, a ja uczyniłam z nią to samo, jednak powtórzyło się to trzeci raz, ale Hostia przemieniła się w żywego Pana Jezusa i rzekł do mnie Jezus: Ja dłużej tu nie zostanę, a w duszy mojej nagle obudziła się moc miłości ku Jezusowi i powiedziałam – a ja nie puszczę Cię, Jezu, z domu tego.I znowu znikł Jezus, a Hostia spoczęła na rękach moich.Znów włożyłam ją do kielicha i zamknęłam w Tabernakulum.I pozostał z nami Jezus.Starałam się trzy dni odprawić adoracje wynagradzającą.(Dz 44)45.PAN JEZUSA POLECA ŚW.FAUSTYNIE POWIADOMIĆ PRZEŁOŻONĄ OZŁYCH WYDARZENIACH DZIEJĄCYCH SIĘ W DOMUW pewnej chwili rzekł do mnie Jezus: Powiedz Matce Generalnej, że w tym domu.popełnia się rzecz taka., która Mi się nie podoba i która Mnie bardzo obraża.Nie powiedziałam o tym zaraz Matce, ale niepokój jaki dopuścił Pan na mnie, nie pozwolił mi ani chwili czekać i natychmiast napisałam do Matki generalnej, a pokój wstąpił w duszę moją.(Dz 45)1646.ŚW.FAUSTYNA WYZNAJE, ŻE CZĘSTO ODCZUWA MEKĘ PANA JEZUSACzęsto odczuwałam Mękę Pana Jezusa w ciele moim, chociaż to byłoniedostrzegalnym, cieszę się z tego, bo Jezus tak chce.Jednak trwało to krótki okres.Cierpienia te zapalały duszę moją ogniem miłości ku Bogu i duszom nieśmiertelnym.Miłość zniesie wszystko, miłość przetrwa śmierć, miłość nie lęka się niczego.(Dz 46)47.PAN JEZUS POLECA ŚW.FAUSTYNIE NAMALOWAĆ OBRAZ MIŁOSIERDZIABOŻEGO+ 1931 rok 22 lutegoWieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej.Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach.Zuchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady.W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką.Po chwili powiedział mi Jezus: wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, a podpisem: Jezu ufam Tobie.Pragnę, aby obraz ten czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie.(Dz 47)48.PAN JEZUS PRZEDSTAWIA OBIETNICĘ UDZIELANIA ŁASK CZCICELOMMIŁOSIERDZIA BOŻEGOObiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie.Obiecuję także, już tu na ziemi zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci.Ja Sam bronić ją będę jako Swej chwały.(Dz 48)49.PO SPOWIEDZI PAN JEZUS ŻĄDA USTANOWIENIA ŚWIĘTA MIŁOSIERDZIABOŻEGOKiedy o tym powiedziałam spowiednikowi, otrzymałam taką odpowiedź: że to siętyczy duszy twojej.Mówi mi tak: maluj obraz Boży w duszy swojej.Kiedy odeszłam od konfesjonału usłyszałam znowu takie słowa: Mój obraz w duszy twojej jest.Ja pragnę, aby było Miłosierdzia święto.Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był17uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być Świętem miłosierdzia.(Dz 49)50.PAN JEZUS ŻĄDA, BY KAPŁANI GŁOSILI PRAWDĘ O MIŁOSIERDZIU BOŻYM+ Pragnę, ażeby kapłani głosili to Wielkie Miłosierdzie Moje względem duszgrzesznych.Niech się nie lęka zbliżyć do Mnie grzesznik.Pala Mnie płomienieMiłosierdzia, chcę je wylać na dusze ludzkie.(Dz 50)50a.NIEUFNOŚĆ DUSZ RANI SERCA PANA JEZUSASkarżył się Jezus do mnie tymi słowami: Nieufność dusz rozdziera wnętrznościMoje.Jeszcze więcej Mnie boli nieufność duszy wybranej, pomimo nie wyczerpanej miłości Mojej – niedowierzają Mi, nawet śmierć Moja nie wystarcza im.Biada duszy, która ich nadużyje.(Dz 50)51.MATKA PRZEŁOŻONA PROSI O ZNAK POTWIERDZAJĄCY PRAWDZIWOŚĆOBJAWIEŃ ŚW.FAUSTYNYKiedy o tym powiedziałam Matce Przełożonej, że Bóg tego żąda ode mnie,odpowiedziała mi Matka Przełożona, żeby Jezus dał wyraźniej poznać przez jakiś znak.51a.ŁASKI, KTÓRE SPŁYNĄ NA CZCICIELI OBRAZU MIŁOSIERDZIA BOŻEGO,BĘDĄ TYM ZNAKIEMKiedy prosiłam Pana Jezusa o jakiś znak na świadectwo, iż prawdziwie Ty jesteś Bóg i Pan mój i od ciebie pochodzą te żądania, na to usłyszałam taki glos wewnętrzny: dam poznać Przełożonym przez łaski, których udzielę przez ten obraz.(Dz 51)52.ŚW.FAUSTYNA CHCE ODSUNĄĆ TE WEWNĘTRZNE NATCHNIENIAKiedy chciałam się usunąć od tych wewnętrznych natchnień, Bóg mi powiedział, żebędzie żądał w dzień Sądu ode mnie wilki ej liczby dusz.(Dz 52)1853.SPOWIEDNIK OJCIEC ANDRASZ ODMAWIA ŚW.FAUSTYNY ZWOLENIENIAOD WEWNĘTRZNYCH NATCHNIEŃ DOTYCZĄYCH MIŁOSIERDZIA BOŻEGO.Kiedy raz umęczona tymi rożnymi trudnościami, jakie miałam z tego powodu, żeJezus przemawia do mnie i żąda tego malowania obrazu, postanowiłam sobie mocno, przed ślubami wieczystymi, prosić Ojca Adrasza, żeby mnie zwolnił z tych wewnętrznychnatchnień i obowiązku malowania tego obrazu.Po wysłuchaniu spowiedzi, Ojciec Andrasz dał mi taką odpowiedź: nie zwalniam siostry z niczego i nie wolno się siostrze uchylać od tych wewnętrznych natchnień, ale o wszystkim musi siostra mówić spowiednikowi,koniecznie, absolutnie koniecznie, bo inaczej zejdzie siostra na manowce pomimo tych wielkich łask Bożych.Chwilowo się siostra u mnie spowiada, ale niech siostra wie, że musi mieć stałego spowiednika, czyli kierownika duszy.Zmartwiłam się tym niezmiernie.Myślałam, że się uwolnię od wszystkiego, a tu stało się przeciwnie – wyraźny nakaz, żeby iść za żądaniem Jezusa i znowuż udręka, bonie ma stałego spowiednika.A jeżeli przez jakiś czas spowiadam się u którego to nie mogę co do łask odsłonić mu mej duszy, cierpię nad tym niewymownie.Proszę Jezusa, ażeby komu innemu udzielił tych łask, bo ja z nich korzystać nie umiem i marnuje się tylko.Jezu, miej miłosierdzie nade mną, nie polecaj mi rzeczy tak wielkich, widzisz, żem proszek nieudolny.53a.PAN JEZUS OBIECUJE ŚW.FAUSTYNIE POMOC W OSOBIE STAŁEGOSPOWIEDNIKAJednak dobroć Jezusa jest nieskończona, obiecał mi pomoc widzialną na ziemi iotrzymałam ją w krótkim czasie w Wilnie.Poznałam w ks.Sopoćko tę pomoc Bożą.Nim przyjechałam do Wilna, znalazłam go przez wewnętrzne widzenie.W pewnym dniuwidziałam go w kaplicy naszej pomiędzy ołtarzem a konfesjonałem.Wtem usłyszałam głos w duszy: oto jest pomoc widzialna dla ciebie na ziemi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates