[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Elektronika, mechanika, łączność.- Dobrze.Katherine Philips?- Pochodzę z Wisconsin, specjalizuję się w pilotażu, mam zamiar zdawać do Akademii Lotniczej.- Dobrze.Artur Dabroski?Wczasowicz nieśmiało uniósł rękę.- To mogę być ja.- Możesz?- Powinno być Dąbrowski, ale nie próbujcie tego sami powtarzać sami, ja mam wprawę.- Dombroski?- Niech będzie tylko Artur.- OK, Artur.W czym się specjalizujesz?- Zdecydowanie w szydełkowaniu i współczesnym balecie rosyjskim.Bustamente posłała mu ciężkie spojrzenie.- A coś, co mogłoby się tutaj przydać?- Nie, raczej nie.- I na koniec - Andy Kelder?- To ja.- Znowu zaprezentował swój powalający uśmiech.- Pochodzę z Nowego Jorku.Mam doświadczenie w pilotażu i nawigacji.- Dobrze, mam już pewne rozeznanie w waszych możliwościach.- Notowała coś na kartce i po chwili przeczytała.- Moje propozycje są takie: Hitoshi mechanika,Ann elektronika, Andy nawigacja, Miguel, jak już mówiłam, łączność, Katherine pilotaż, i.Artur komandorem.Jakieś pytania?Katherine chwilę zbierała się w sobie.- Liczyłam na to, że będę miała szansę spróbować swoich sił jako komandor, a nie tylko jako pilot.Bustamente spojrzała jej w oczy, ale dziewczyna nie wytrzymała tego zbyt długo.- Wydaje mi się, że mam o wiele wyższe kwalifikacje, niż.- Skoro jesteś takiego zdania, to myślę, że przyda ci się lekcja, że na pokładzie wahadłowca nie ma nikogo o kim można by powiedzieć „tylko”.- Wydaje mi się, że ona ma rację - wtrącił Kelder - W końcu on ma z nas najmniejsze kwalifikacje.Sam to powiedział.- Artur, masz coś do dodania?- Dla mnie to rybka, niech ktoś inny będzie komandorem.- Więc moja decyzja pozostaje bez zmian.- Ale co ty właściwie umiesz? - Katherine podniosła głos.- Właściwie, to nic.Ale podobno mam zgrabne nogi, może to dlatego.- Wydaje mi się to niesprawiedliwe.- Jeżeli chcesz przejąć funkcję komandora, to musisz mi udowodnić, że na to zasługujesz bardziej niż on.Póki co wymienione przeze mnie funkcje pozostają bez zmian.Na stole znajdziecie odpowiednie instrukcje.Teraz możecie się udać do swoich pokoi.Dziewczyny mają swój pokój, Miguel i Andy zajmą drugi, Hitoshi i Artur mają pojedyncze.Resztę dnia macie wolną, ale jutro zaczynamy trening o siódmej, więc radzę wam wcześnie położyć się spać.Tym bardziej, że mogę w każdej chwili was skontrolować, bo mam pokój na końcu korytarza, więc żadnego kręcenia się po dziesiątej.Z identyfikatorem możecie zwiedzać prawie całą bazę.O szóstej w mesie, w zachodnim skrzydle dostaniecie posiłek.Bustamente rozłożyła ręce.- To wszystko.Jeżeli nie macie żadnych pytań, to możecie iść.Wszyscy rozeszli się w swoje strony.Ich pokoje znajdowały się na trzecim piętrze skrzydła mieszkalnego i sąsiadowały z przestronnym tarasem.Zgodnie z ostrzeżeniem pokój instruktorki znajdował się w głębi korytarza, tak, że był z niego dobry widok zarówno na cały korytarz, jak i taras.Dziewczyny szybko znalazły wspólny język i po rozpakowaniu rzeczy ruszyły razem na zwiedzanie bazy.Ich identyfikatory pozwalały na zaglądanie do niemalże wszystkich pomieszczeń - wyjątkiem były szpital, centrum kierowania lotami oraz najwyższe piętra, gdzie znajdowały się gabinety szefostwa i działy administracyjne.W drodze powrotnej do kwater spotkały Barbosę, któremu najwyraźniej przypadła do gustu uroda Ann.W mesie trafili Keldera, który z kolei otoczył Katherine czułą opieką.Opowiedział jej o swoim pełnym sukcesów życiu - zamożnych rodzicach, którzy zafundowali mu samochód w nagrodę, że dostał się do programu lotów.Był właśnie na trzecim roku fizyki na Uniwersytecie Columbia, ale uznał, że ciekawszym wyzwaniem będzie lot w Kosmos i postanowił spróbować swoich sił tutaj, w Houston.Siedząc przy nim i słuchając tego wszystkiego Katherine z minuty na minutę czuła się coraz bardziej niedowartościowana - on miał solidne przygotowanie teoretyczne do tego lotu, a ona tylko dobre chęci i doświadczenie w pilotażu starej awionetki swojego ojca.Uwielbiała czytać i znała dużo faktów z historii lotów w Kosmos, ale nagle wydało jej się to nieco dziecinne.Czas jakiś później przyszedł Hasegawa, ale nie był zbyt rozmowny.Jak większość Japończyków dużo się uśmiechał i potakiwał, ale trudno było wyczuć co tak naprawdę kryje się pod tą maską uprzejmości.Dąbrowski przyszedł, kiedy wszyscy już się właściwie zbierali do wyjścia, więc nikt nie zamienił z nim ani słowa.Miguel i Ann poszli na taras oglądać zachód słońca, Katherine i Andy chcieli zobaczyć z bliska wahadłowce stojące na polach startowych, a Hasegawa pogrążył się w lekturze podręcznika mechanika pokładowego.*Wieczorem Artur poszedł na taras.Zastał tam Barbosę.- I co myślisz o tym pomyśle, że tylko sześć załóg poleci?- Nieszczególnie mi się to podoba.- Artur patrzył tylko w dal.- Ale też nie powiem, żeby mi to spędzało sen z powiek.- Myślisz, że damy radę?- Nie wiem, nie znam konkurentów.W zasadzie, to nie znam nawet naszej załogi.- Nie wyglądasz na człowieka, który by się tym zbytnio przejmował.- Bo w sumie mało mnie to obchodzi - kazali mi przyjechać, to jestem.A co, ty też podchodzisz do tego kursu tak ambicjonalnie, jak ta Amerykanka?- Zależy mi na tym, żeby polecieć.W Portugalii, i w ogóle w Europie nie miałbym żadnych szans na taki lot.Zresztą sam wiesz.A skoro udało mi się dotrzeć aż tutaj, to muszę wykorzystać tą okazję.Pewnie jedyną w życiu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates