[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.1 dlatego dla nauki te rzekome organy poznawcze pozostaną tak długo zjawiskami natury psychologicznej czy fenomenami z dziedziny historii myśli, jak długo opisane tu akty poznawcze będzie się pojmować jako sprzeczne z pojęciami, sądami, dowodami, a więc z poznaniem racjonalnym; jak długo będą domeną niekontrolowanych fluktuacji procesów życiowych czy subiektywnego natchnienia, a tym samym odrzucać się będzie jako obcą tej formie poznania możliwość świadomego kierowania tym procesem, rozumowej weryfikacji, ustalania logicznych związków.Dopóty też zjawiska powyższe nie będą miały żadnej wartości jako źródła poznania, jako „akty dające” coś.Zapytajmy więc, czy istnieje inna droga.Ponadracjonalny charakter tego, co konkretnie żywe, musi pozostać nienaruszony.Wobec tego dany akt poznawczy, ujmujący jako takie to, co konkretne, nie może polegać na tworzeniu pojęcia w procesie abstrakcji.Sam ten akt musi być bowiem żywą konkretnością, całością zamkniętą w sobie.Nie może być tylko aktem formalnym lub ukierunkowanym na formę, tak jak myślenie pojęciowe; sam musi być w swojej strukturze konkretnie żywy i ze swej natury ukierunkowany na konkretność.Musi więc istotnie wiązać się z tym, co określiliśmy wyżej mianem „odczuwania” i „oglądania”.Z drugiej zaś strony tylko to należy do dziedziny nauki, co związane jest z pojęciami.Nauka zasadza się na pojęciowym ujmowaniu przedmiotów w sądach i wnioskowaniu.Na tym polega jej szczególny charakter, że wszystko jest tu jasno określone, że każdy proces myślowy i jego poszczególne składniki są przeprowadzone świadomie i dobrowolnie, że zawsze można z nich zdać sprawę i żądać przyznania racji.Nauka jest czynnością racjonalną.Bylibyśmy więc w kiepskiej sytuacji wymagając od jednego i tego samego aktu cech zupełnie się wykluczających.A może jednak nasze wymagania nie pozostaję ze sobą w sprzeczności? Może poznanie intuicyjne i racjonalne, jeśli dokładnie im się przyjrzeć, nie wykluczają się wzajemnie? Może nawet w jakimś sensie wymagają, zakładają jedno drugie?.Tak racjonalizm, jak i jego przeciwieństwo — intuicjonizm, wydają się postawami typowo nowożytnymi.Wynikają z podstawowego dążenia czasów nowożytnych, mianowicie dążenia do rozgraniczania i osobnego ujmowania poszczególnych obszarów życia.Są to tendencje najzupełniej obce starożytności i średniowieczu.Jeśli o tym zapomnimy, wyrobimy sobie zupełnie fałszywy obraz tamtych epok.W danym wypadku utożsamimy antyczne i średniowieczne pojęcie z naszym.Filozofia starożytna i średniowieczna była intelektualna, ale nie racjonalna.Akceptowała wprawdzie myśl i pojęcie, ale nie odżegnywała się od życia, od kontemplacji i obrazu.Podobnie filozofowie akceptowali obraz, kontemplację, nie popadając w in-tuicjonistyczny lęk przed pojęciami; kontemplacja, wyobrażenie otwarte były na sferę pojęciową z właściwą jej jasnością.Być może więc między pojęciem i wyobrażeniem istnieje głęboki związek naturalny.Może nie jesteśmy skazani nieodwołalnie na owo „albo-albo”, aporię w dziedzinie poznania tego, co konkretne.Chodziłoby więc w gruncie rzeczy o to, że w postępującym procesie nowożytnego kryzysu kultury — jak we wszystkich innych dziedzinach, tak i tu — podstawowe akty poznawcze wyłoniły się z jedności, którą stanowiły w okresie przedkrytycznym, i uświadomiwszy sobie swoją specyfikę i swoje specyficzne zadanie, ugruntowały się w stanie „krytycznej czystości”.Tym sposobem zagubiła się jedność przeżywającego podmiotu jak i jedność porządku wartości wzajemnie się podtrzymujących.Dawna autonomia przedmiotów poznania, polegająca na specyficznej naturze oglądanej rzeczy, ale zarazem ukierunkowana na całość, przerodziła się w autonomię absolutną, to jest autonomizm.Kierunek rozwoju naszej umysłowości wskazywałby jednak na dążenie do jakiejś nowej jedności [ Pobierz całość w formacie PDF ]

© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates