[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odchodzi.36SCENA CZWARTAKAMILLA samaTak, dowiodę, gdy stanie przed moim obliczem, Ze kto prawdziwie kocha, u tego śmierć niczem.Naganiasz moją boleść, występną mianujesz, Tym milsza mi, im więcej goryczy w niej czujesz.Ujrzysz, nieludzki ojcze, jak umysł niewieści Z okrucieństwem wyroków porówna boleści.Niestety!.któryż kiedy los nieubłagany W jednej chwili tak nagłe przybierał odmiany?.Już radości, już smutku cios na mnie wymierzył, Aż nareszcie śmiertelnym pociskiem uderzył.Nie dość na tym, że stratę i łzy za nic ważą, Jeszcze w dniu tak okropnym cieszyć mi się każą.Po tak wielkim nieszczęściu, po tak wielkiej stracie Łzy sromotą, westchnienie zbrodnią nazywacie!Okrutni! Każą szczęście wynosić pod nieba I żeby być wspaniałym, dzikim być potrzeba.Nie znam twoich cnót, ojcze, stanę się wyrodną, Powiedz, szlachetny bracie, żem siostrą niegodną.Gdzie za cnotę uchodzi mieć serce ze skały, Tam moja słabość prawo daje mi do chwały.Jaż to mam tłumić boleść?! Precz obawa próżna, Utraciwszy już wszystko, czegóż się bać można?Na nic już względu nie mam, niczym się nie strwożę, Nie zadrżę, stanę przed nim i żal mój nasrożę, Kląć będę to zwycięstwo, które w Rzymie głoszą, Obrazić go, rozgniewać, będzie mą rozkoszą.Idzie już.Nowa we mnie wstępuje odwaga, Czyńmy, czego stracony kochanek wymaga.SCENA PIĄTAK a m i l l a, H o r a c j u s z, P r o k u l niesie trzy miecze poległych Kuryjacych HORACJUSZSiostro, bracia pomszczeni, widzisz dzielne ramie, Które przeciwnych losów natarczywość łamie, Przez które Alba wiecznie hołduje Rzymowi, Ten oręż, który losy dwóch krajów stanowi.Obacz te znaki chwały, te męstwa zaszczyty, I hołd zwycięstwu memu oddaj należyty.37KAMILLAOtóż masz łzy, cóż więcej winnam ci, tyranie?HORACJUSZCo? Łzy? Rzym po zwycięstwie nie chce patrzeć na nie, A bracia, którzy w wiecznym grobie spoczywają, Łez tych nie potrzebują, bo dosyć krwi mają.Siostro, strata pomszczona przestaje być stratą.KAMILLAKiedyś ich zaspokoił tą krwawą zapłatą, Nie będę łez wylewać na braterskim grobie, Mogą przestać na zemście, którą winni tobie.Lecz kto mi za kochanka ofiarę poświęci Lub kto Kuryjacego wydrze mi z pamięci!HORACJUSZCo mówisz, nieszczęśliwa?!KAMILLAKuryjacy drogi!HORACJUSZWyrodna! Jaka śmiałość, sprawiedliwe bogi, Nieprzyjaciela Rzymu żałuje Rzymianka!Imię w ustach i w sercu twym pamięć kochanka!Występna miłość całą twą istność zabrała, Język twój zemsty wzywa, a serce nią pała; Zwycięż namiętność, umiej kierować żądzami I braterskiego czoła nie zawstydzaj łzami.Szlachetniejsze uczucie niech miłość pokona, Uważaj tryumf Rzymu, te chwały znamiona, Mów raczej o zaszczycie twojego imienia.KAMILLADajże mi, okrutniku, twe serce z kamienia.A jeśli duszy mojej chcesz poznać skrytości, Wróć mi Kuryjacego lub nie broń miłości.Losy moje złożyłam na kochanka łonie, Kochałam go za życia i płaczę po zgonie.Nie, nie szukaj już siostry, kędyś ją zostawił: Widzisz kochankę, którą wieczny ból zakrwawił, Która cię jak piekielna jędza ścigać wszędzie I ślad w ślad śmierć kochanka wyrzucać ci będzie, Tygrysie, co krwią żyjesz i we krwi się mażesz, Co mi płakać zabraniasz i cieszyć się każesz!Chcesz, żebym dzikie serce uwielbiała w tobie I jeszcze raz kochanka zabijała w grobie?Oby takie nieszczęścia na twą głowę padły, Ażebyś mnie zazdrościł, morderco zajadły!38Żebyś mógł, okrutniku, tej samej godziny Sromotną zbrodnią twoje pohańbić wawrzyny.HORACJUSZO nieba! Jakaż wściekłość! Któż ją widział z ludzi?Czyż ta zniewaga zemsty we mnie nie obudzi?Czy ścierpię tę sromotę, która ród mój plami?Ciesz się raczej z tej śmierci razem z Rzymianami, Przenieś kraj cały nad śmierć jednego człowieka; Tego po tobie ojciec i brat, i Rzym czeka.KAMILLARzym.dziś największa serca mojego odrazo, Dla któregoś w kochanku mym skrwawił żelazo!Rzym, który tak kochasz, a ja nienawidzę, Którym, że ciebie wielbi, tym więcej się brzydzę.Niech się na niego wszystkie sprzysięgną sąsiady, Niechaj słabego państwa podkopią zasady; A jeśli małe siły włoskiego narodu, Niech powstaną mieszkańcy Zachodu i Wschodu, Niech się nań wzruszą ludy z obu krańców ziemi, Niech przejdą góry, morza, siłami wszystkiemi!Niech się sam ród bezbożny uzbroi na siebie, Szarpie wnętrzności, w własnych gruzach się zagrzebie!Niech bogowie skargami mymi zapaleni Spuszczą nań grad piorunów i potok płomieni!Obym sama widziała spadające gromy, Twoje laury w popiele, w gruzach jego domy, By śmierć do ostatniego ród Rzymianów starła, Ja to sprawiła.sama z radości umarła!HORACJUSZ dobywa miecza, K a m i l l a ucieka To nadto! Ach, wyrodna.przebóg, coś wyrzekła?!Giń i Kuryjacego idź płakać do piekła.KAMILLA raniona za teatremAch, zbrodniarzu.HORACJUSZ powracającNiech taką odbiera zapłatę,Kto nieprzyjaciół Rzymu opłakuje stratę.39SCENA SZÓSTAH o r a c j u s z, P r o k u lPROKULAch, panie, coś uczynił?HORACJUSZDzieło sprawiedliwe;Ukarałem w niej zbrodnię.PROKULAle ramię mściweNależało powściągnąć.tyś siostry zabójca.HORACJUSZPrzestań! Niegodna była i brata, i ojca; Wzgląd na ojczyznę wszystkich względów zapomina, Wyrzeka się krwi własnej, kto swój kraj przeklina.SCENA SIÓDMAH o r a c j u s z, S a b i n a, P r o k u l SABINACóż się tu znakomitej twej zemście opiera?Pójdź, patrz, na ręku ojca Kamilla umiera; Pójdź, napaś oczy twoje tym słodkim obrazem, A jeśli ci nie dosyć, tym samym żelazem Poświęć we mnie ojczyźnie cnotliwych Horacych Tę nieszczęśliwą resztę ze krwi Kuryjacych.Równe są nasze zbrodnie, więcej bólu czuję, Ona kochanka, ja trzech braci opłakuję.Jakże, więc te łzy zemsty twojej nie obudzą?Nie żałujesz krwi własnej, a oszczędzasz cudzą?HORACJUSZOddal się.albo zakończ te niewczesne żale [ Pobierz całość w formacie PDF ]

© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates