[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak jak my, muszą radzić sobie z kłopotami z pieniędzmi, w pracy, w związkach z innymi ludźmi.Dick wiedział, że w granicach SF problemy i zmagania można rozwinąć i uwydatnić tak, by były śmieszne i pomysłowe.W typowym opowiadaniu Dicka, jeśli bohater nie ma pieniędzy na czynsz, drzwi do jego mieszkania nie wpuszczą go do środka i jeszcze udzielą mu krótkiego wykładu na temat odpowiedzialności.Taksówkę zastąpi latający pojazd z robotem za sterami, który w czasie podróży udzieli bezpłatnej porady psychiatrycznej połączonej z mądrościami ludowymi.Wszystko, co nas otacza, często okazuje się zupełnie inne, niż sądziliśmy: codzienna rzeczywistość to wielkie i starannie zaaranżowane oszustwo, a każdy, kto przedrze się przez warstwę pozorów, znajdzie doprawdy przedziwny świat.Większość powieściopisarzy pisze o rzeczach, o których coś wiedzą, choć wielu stara się to ukryć.Dick nie był tu wyjątkiem.Interesowała go filozofia, a szczególnie debaty na temat rzeczywistości i jej postrzegania.Sam pisarz nie miał zbyt lekkiego życia.Żenił się pięciokrotnie, i wiecznie, jak już wspomniałem, brakowało mu pieniędzy.Jak wielu innych w latach 60” nadużywał narkotyków, co miało swe dalekosiężne konsekwencje.W ostatnich latach życia doświadczał czegoś, co sam określał mianem religijnych objawień (choć mogły to być zaburzenia w pracy mózgu – zapowiedź późniejszych udarów, z których jeden okazał się śmiertelny), a jego książki stały się trudniejsze i mniej przystępne w odbiorze.Raport mniejszości powstał w pierwszej dekadzie aktywności twórczej Dicka, gdy pisarz opublikował ogromną łiczbę opowiadań i pierwszy tuzin z ponad 40 powieści.W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, w miarę jak przyszłość odsłaniała przed nami swoje oblicze, nawet najbardziej dzikie i niesamowite proroctwa zdawały się spełniać na naszych oczach.1 właśnie wizje Philipa K.Dicka, wizje zwykłych ludzi wplątanych w niezwykłe sytuacje, zdają się najlepiej oddawać to, co dziś czujemy.To główna przyczyna, dla której filmowcy sięgają tak chętnie i często po jego dzieła.Wielka szkoda, ze sam Dick nie dożył tej chwili: widział wprawdzie zapowiedzi Łowcy androidów na początku 1982 roku, ale zmarł, zanim film wszedł na ekrany i zmienił zupełnie spojrzenie opinii publicznej na jego dzieła.Sam potraktowałby to zapewne jako apogeum ironii losu, która towarzyszyła mu przez całe życie.Jednak jego dzieła wciąż żyją, wciąż równie niezwykłe i oryginalne, jak w czasie, gdy je pisał.Malcolm EdwardsWstępJak poznać, że czytamy Philipa K.Dicka?Myślę, ze najpierw była wszechogarniająca osobliwość.Bo taki był i jest Dick.I myślę, że dlatego wertowałem katalogi science fiction, by znaleźć o nim jak najwięcej informacji, i czekałem na każdą nową książkę.Czasem słyszy się: „X myśli inaczej niż inni”.To była prawda o Dicku.Gdy czytasz jego opowiadanie, nigdy nie możesz przewidzieć, co się stanie dalej.A jednak jego bohaterowie są najwyraźniej normalni… poza trafiającą się raz na jakiś czas psychotyczną, rozwrzeszczaną kobietą.Można ją często spotkać u Dicka.Z reguły jednak postacie w jego książkach to właśnie zwykli ludzie złapani w kleszcze przedziwnych sytuacji, kierujący siłami policji przy pomocy mamroczących mutantów, walczący z rozmnażającą się siecią fabryk, które przejęły kontrolę nad światem.I, co ciekawe, mimo całej tej dziwaczności Dick, w przeciwieństwie do wielu innych pisarzy, dba zawsze, by jego bohaterowie występowali na całkiem realnym tle.Bo w ilu jeszcze opowiadaniach science fiction zostajemy poinformowani, jak zarabia na życie nasz bohater, wplątany właśnie w jakąś nieprawdopodobną sytuację? Jedyne, co wiemy, to że jest członkiem załogi, jakimś naukowcem albo młodym Werterem.U Dicka szczegółowe informacje na ten temat znajdujemy już na pierwszej stronie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates