[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z innych, bądź robiono rozmaite drobne narzędzia, lub ostrza strzał, bądź odrzucano jako proste wióry i odpadki.Obok tych wszystkich szczątków, zmieszanych z piaskiem, na powierzchni znalazłem w skibach oranej roli czerepy prążkowanych grubych naczyń, wypalanych z gliny mięszanej z tłuczonym granitem, co w mniemaniu starożytnych dodawało mocy naczyniom.Przez tysiące lat ludzie deptali po tych szczątkach prawiekowych, nie domyślając się, że były zabytkami po najdawniejszych mieszkańcach tej ziemicy.I dopiero dziwnym zbiegiem okoliczności wypadło mnie pierwszemu napotkać i wyszukać na ziemiach litewskich tak zwane "stacye krzemienne", czyli siedliska pierwotnych mieszkańców z czasów powszechnego w starożytności użytku krzemienia.Poza Pyszkami widać zwężony nagle Niemen, który szumi i bałwani się w tem miejscu na podwodnych głazach granitowych.Jest to niebezpieczna dla statków i tratew rapa zwana Hrymiaczką, czyli grzmiącą.Drobna nasza czajka, jak łupina orzecha, puszczona na bystry potok, unosiła szybko trzech ludzi, z których wioślarz bacznie kierował małym statkiem, żeby prąd nie rozbił go w drzazgi na kamieniach, drugi zdawał się badać czy rzeczywiście grozi jakie niebezpieczeństwo, a trzeci zatopiony był cały w pakowaniu do pudełek krzemyków i czerep, zawijaniu osobliwszych okazów w papier i kładzeniu objaśniających napisów.W pobliżu rapy Hrymiaczki znajduje się nad Niemnem wąwóz tego samego nazwiska.Ta łączność nazwy zwróciła moją uwagę na związek zupełnie inny, bo czysto fizycznej natury pomiędzy rapami i wąwozami.Oto w czasie potopowych kataklizmów i późniejszych wielkich powodzi, potężna siła wody wytoczyła z większych wąwozów głazy do koryta Niemna, tworząc z nich te podwodne barykady, które lud nazwał rapami.I w górach wąwozy zasute są skałami przez potoki.Wiktor objaśniał nas, że przy każdej rapie znajdują się niby wrota, kędy ścieśniona rzeka najgłębszy nurt posiada i statki przepływają.Nurt ten w mowie żeglarzy zowie się drogą, a od umiejętności sternika i doświadczenia orylów zależy los wicin, batów i tratew.Najgroźniejsze rapy zapowiadał nam pod Rumszyszkami i Dworaliszkami przed Kownem, gdzie szum Niemna słychać dalej niż głos człowieka.Mniej groźny kamień w rzece lub podwodna wysepka z kamieni i żwiru zowie się sołą i sołką, niekiedy usem, czyli wąsem, od dwóch prądów rozchodzących się od soły, z biegiem wody niby dwa długie wąsy.Zdarzają się rozbicia statków i o sołę, jeżeli sternik niebaczny.Jeżeli kamień podwodny jest wielki, lub sterczy nad powierzchnią, zwie się wieliczem.Miejsce zaś przy brzegu, poniżej głazów i mielizn, gdzie woda zatrzymana wiruje, zowie się odwojem.Poniżej Hrymiaczki minęliśmy na prawym brzegu niewielki wąwóz zwany "żydowskim rowkiem", którego semickość przypomniała mi górę Jarmułkę pod Szczawnicą.Na lewym brzegu inny parów zwie się Rapin.Dalej przybyliśmy do kopalni wapna, zwanej Miołą lub Mieławcem (od miału kredowego).Jest to wzgórze wapienne, dawniejszej niż dolina rzeczna formacyi, w której Niemen wydrążył sobie na przełaj koryto.Pokłady wapna wznoszą się na kilkanaście sążni nad poziom wody na brzegu prawym i tu właśnie w stoku góry znajduje się kopalnia, jako wielka kotlina śnieżnej białości, ożywiona pracą kilkudziesięciu ludzi, oprawiona w malownicze ramy zieloności lasu i zarośli.Robotnicy, jedni łamali białą, wilgotną opokę, inni taczkowali śnieżne bryły na brzeg Niemna, gdzie układali je w szychty, z których po wyschnięciu ładuje się wapno na statki lub wozy.Właśnie przy kopalni zastaliśmy bat naładowany kilkuset korcami tego wapna, mający płynąć z Niemna na "kanał augustowski" do Augustowa.Żydek właściciel batu i wapna zagadnięty, czy nie ma do zbycia kawałka deski, potrzebnej nam do położenia na przesiąkającem dnie łódki, zapytał nas, czy nie mamy śledzi do sprzedania? Z kłopotu wybawił nas Wiktor, który na piątek i sobotę nakupił sobie śledzi w Grodnie.Za śledzie więc dostaliśmy kawał deski, co przypominało handel zamienny w średnich wiekach.Do pierwotnych murów cerkiewki na Kołoży zdaje się, że użytem już być musiało chude wapno tutejsze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates